Wczytuję dane...
Witamy na blogu!
Wróć do listy wpisów

Lekki makijaż

Tegoroczna wiosna, w odróżnieniu od wielu poprzednich, nie bawi się kontrastowymi kolorami w makijażu. Eksperymentuje natomiast z grą światła, delikatnymi barwami i łączeniem podobnych do siebie odcieni. Nuda? Bynajmniej. Jest świeżo, subtelnie i kobieco. Co więcej – taki niepozorny i niby niewidzialny make-up nie jest zarezerwowany wyłącznie dla młodych i nieskazitelnie pięknych dziewczyn. Wręcz przeciwnie. Dzięki niemu można odjąć sobie lat i skutecznie ukryć niedoskonałości cery, a przy tym nadal wyglądać naturalnie.



 


 

Pierwszy z proponowanych przez specjalistów trendów stawia na ultramocny połysk. W takim makijażu wszystko musi lśnić: oczy, usta i policzki. Dlatego należy sięgać po rozświetlające bazy pod podkład, złote lub srebrne pyłki, a także rozświetlające pudry. Róże do policzków i cienie do powiek (najlepiej złociste lub różowe) powinny mieć kremową konsystencję, żeby po nałożeniu na skórę sprawiały wrażenie wilgotnych. Usta i brwi trzeba musnąć błyszczykiem z migocącymi drobinkami. To wersja dla 20 – 30 latek. Starsze Panie, aby uniknąć ewentualnej bladości mogą podkreślić brwi ciemniejszą kredką i mocniej zaakcentować rzęsy (brązową lub grafitową maskarą), wyraźniej zaznaczyć kości policzkowe, nakładając pod nimi odrobinę brązującego pudru oraz uwydatnić kontur ust za pomocą opalizującej pomadki.

 

Kolejna opcja to bardzo dziewczęcy, rozświetlający makijaż z delikatnym odcieniem różu w roli głównej – idealny make-up dla młodych, ale i dojrzałych kobiet. Te drugie, żeby dobrze w nim wyglądać muszą jedynie dodać kilka mocniejszych akcentów. Podstawę stanowi tu kryjący i mocno rozświetlający podkład oraz matowy cień o wspomnianej barwie jasnego różu. Usta należy subtelnie podkreślić błyszczykiem albo naturalną pomadką, a rzęsy pomalować tuszem (ponownie grafitowym lub brązowym). Panie w kwiecie wieku powinny natomiast dodać do tej bazy choć jeden wyrazisty detal – czarną kreskę wzdłuż górnej linii brwi, róż na kościach policzkowych bądź puder brązujący tuż pod nimi. To pozwoli lepiej zaznaczyć i wymodelować rysy twarzy.

I wreszcie trzecia, mniej spektakularna i błyszcząca, ale równie atrakcyjna możliwość, która u młodych kobiet doskonale sprawdzi się w roli makijażu wieczorowego, u 30- i 40-latek bez problemu odnajdzie się jako codzienny make-up, a Paniom powyżej pięćdziesiątki zaserwuje błyskawiczną kurację odmładzającą (powierzchowną, to prawda, ale zawsze!). Bazą jest tu satynowy podkład okraszony pudrowym matowym różem, który – roztarty w stronę skroni oraz tuż pod kością policzkową – nadaje cerze świeżości i widocznie redukuje sińce wokół oczu. Na powieki należy nałożyć złocisty cień (w wewnętrznych kącikach oczu) oraz matowy grafitowy (pozostała część powieki i miejsce pod dolną linią rzęs), rzęsy warto podkreślić czarną maskarą, a żeby wydawały się gęstsze można zrobić (przy górnej ich linii) kreskę czarną konturówką. Usta powinny pozostać neutralne, żeby nie kontrastować z resztą.
 



Sezon zapowiada się więc lekko, zalotnie i bardzo zmysłowo :)